Staram się podchodzić do świata z dystansem i sporą dozą zrozumienia. Zawsze mam swoje zdanie, ale jestem w pełni świadoma tego, że nie wszyscy mogą i chcą się ze mną zgodzić. Każdy z nas jest inny. Tym samym wyjątkowy, niepowtarzalny. Każdy z nas ma swoje życie, przemyślenia i doświadczenia. Każdy z nas ma prawo do własnego zdania. Jednak nie zawsze jestem w stanie ogarnąć – nazwijmy sobie to jasno i wyraźnie – brednie jakie się sączą z umysłów i języków niektórych ludzi, czy to kobiet czy mężczyzn. Dlaczego Ci NIEKTÓRZY nie mają za krzty zrozumienia ? Dlaczego z ich wypranych mózgów wytaczają się chorobliwe myśli zamieniane w potok czy też zlepek dziwactw wszelakich? Czy ten jeden człek z drugim człekiem chociaż przez chwilę zastanowili się nad swoimi gorzkimi i łamiącymi serca słowami? Feeee, gdyby to można było nazwać słowami! Toż to brednie pospolite wyssane z palca małego u stopy. Brednie krzywdzące i sączące się jak brud z kawałka wyżymanej szmaty…
Kategoria Silva rerum
-
-
Opowieść o tym jak zostałam mamuśką roczniaczki
Kurna blaszka. Dlaczego czas tak szybko przemyka przez palce? Budzisz się a za chwilę znowu się budzisz i tak w kółko. Gdy zamknę oczy widzę jasno i wyraźnie nasze marzenia o dziecku. Widzę mój ból, kiedy dowiaduję się, że na razie cisza… cisza, po prostu cisza. Zatopiona w jego ramionach, wtulona, pocieszana. Widzę i czuję szczęście, bezgraniczne, skaczące szczęście i nieziemską radość jak stąd do księżyca a równocześnie niedowierzanie, łezkę o oku i plączące się emocje, kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że zostaniemy rodzicami. Rodzicami! Czujesz? My – on i ja, ja i on. My – zakochani w sobie po uszy. My – próbujący okiełznać rzeczywistość. Badania, bijące serduszko, zwariowane emocje, przygotowania, oczekiwanie złączone z wiarą, nadzieją i miłością, bezinteresowną miłością czystą i piękną. Emocje, milion emocji. Dni, tygodnie, miesiące. Czekanie przeplatane codziennymi zajęciami. Nagle ból, niewyobrażalnie silny ból i stan dziwny, nieznany, zabójczy stan. Wytrzymam – myślę. Dasz radę – słyszę. Zrobię to dla niej – krzyczę. Rozrywana, przestraszona,…
-
Dlaczego się zdemotywowałam?
Dzisiaj się uzewnętrzniam. Draka na całego. Ja zakręcona wariatka, optymistko-realistka z wyboru, mówiąca i czasami pisząca o motywacji oraz innych bajerach szmerach, zawiodłam ostatnio siebie. Tak – siebie. Zdemotywowałam się totalnie.…
-
Bajka – moja historia w wielkim skrócie
Dawno temu, za górami, za lasami, gdzieś hen daleko w Krainie Tysiąca Jezior żyła mała dziewczynka, która była niesamowicie uparta, nie bała się nowych miejsc, ludzi, strasznie cieszyła się z małych rzeczy i była bardzo lubianym stworzeniem, którego wszędzie było pełno.…
-
Rękodzieło od serca − wywiad z mistrzynią szycia i dziergania Sewilą Michałek
9 więcejCoraz więcej osób poszukuje nietuzinkowych ubrań, akcesoriów i dodatków do domu. Pragniemy mieć coś oryginalnego, unikatowego, szytego ,,na miarę”. Możliwość stworzenia wyjątkowej rzeczy samodzielnie i od podstaw daje ogromną satysfakcję. Jednak nie każdy decyduje się na szycie, szydełkowanie czy dzierganie na drutach. Jakieś 15 lat temu poznałam Sewilę – teraz niezwykle zdolną i kreatywną mamę dwójki dzieci. Nasze córki są w podobnym wieku i co więcej… mamy niemalże identyczne wymiary, co bardzo ułatwia sprawę. 😀 Sewila wymyśla codziennie same cudeńka i z pewnością zrealizuje Twoje najbardziej zwariowane pomysły modowe. Jest bardzo dokładna i z wielką precyzją dopieszcza każdy szczegół. Stara się, aby każda rzecz była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.…
-
Jak cieszyć się z małych rzeczy i myśleć pozytywnie?
Zacznijmy od początku. Pozytywne myślenie nie jest domeną naszych czasów. Wielka szkoda, bo optymiści niesamowicie przyciągają. Pesymiści odpychają. Jak myśleć pozytywnie? W jaki sposób możesz obudzić w sobie dziecko i cieszyć się z małych rzeczy? Chcesz czerpać satysfakcję ze swojego życia?…
-
Miejski tor przeszkód
Dziś chciałam puścić w świat mega ważny i poważny tekst o pewnym pożytecznym zielsku, ale aż mną rzucają i potrząsają ze wszystkich sił jeszcze świeżuchne przemyślenia. Sama nie wiem czy się śmiać czy płakać. Bo temat z jednej strony bliski komedii, z innej tragiczny, żałosny i paskudny przeplatany miejscami szczyptą radości. Po prostu śmiech na sali. Zależy z jakiej spojrzysz perspektywy. 😀…
-
Skąd czerpać motywację?
Mam plan, dążę do niego… Próbuję. Czasami mi się nie chce lub mam ciekawsze zajęcia oddalające mnie o stokroć od obranego celu. Jak pokonać przeszkody? Co może nieustannie napędzać nas do działania? Oczywiście najlepszym motywatorem jest porządny kopniak powtarzany wielokrotnie przez bliską osobę. Może to być mąż, chłopak, przyjaciółka, córka, syn, mama, babcia, ale także kolega z pracy lub ze szkolnej ławy. W grupie raźniej. Najlepszym antidotum jest wzajemna motywacja, więc jeszcze lepiej, gdy dążycie do tego samego: chcecie przebiec maraton, zamieszkać w Nowej Zelandii, ukończyć kurs szycia na maszynie, schudnąć, zorganizować wyprawę na Mount Everest i zdobyć szczyt! 🙂 Jeśli motywator nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej dawki motywacji napędzającej ze wszystkich sił i codziennie nasz umysł i ciało – spróbuj trzymać się maksymalnie jak największego repertuaru elementów układanki, dzięki której zaczerpniesz więcej energii do działania na jeszcze większych obrotach! Tym samym zdobędziesz silną motywację i osiągniesz cel. Twój plan zostanie zrealizowany a Ty poczujesz ogromną satysfakcję i wzmocnisz…
-
Magiczny świat fotografii dziecięcej – wywiad z Edytą Mac
Dzieci szalenie szybko rosną i zmieniają się w ekspresowym tempie. Tyle pięknych chwil chcielibyśmy zatrzymać w pamięci! Słodkie miny, gesty, uśmiechy, grymasy, okrzyki radości, nauka siadania, raczkowania i chodzenia – każda sekunda jest warta uwiecznienia. 🙂 Pstrykanie zdjęć, kręcenie filmów, zapisywanie wspomnień oraz zbieranie drobiazgów dostarcza sporej dawki wzruszeń, radości i może być niesamowitą frajdą. Ulotne chwile możemy zatrzymać na fotografiach, które będą stanowiły niewyobrażalnie wielką wartość dla całej rodziny. Jednak fotografowanie dzieci nie jest wcale takie proste. Wyzwanie podjęła Edyta – prawdziwa czarodziejka fotografii. Z uśmiechem na twarzy, wielkim zaangażowaniem i zamiłowaniem wykonuje sesje noworodkowe, niemowlęce, dziecięce, brzuszkowe, rodzinne oraz okolicznościowe. 🙂 Sylwia: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z fotografią? Edyta: Tak naprawdę odkąd pamiętam całe życie biegałam z aparatem. Kiedyś były inne czasy a największą dostępną kliszą była trzydziestka szóstka i to już było coś. 🙂 Każde zdjęcie było na wagę złota i te oczekiwanie na wywołanie ich. Najgorzej jak się prześwietliło kliszę! 😀 Już wtedy w zwykłej…
więcej -
Wśród zgliszczy i znoju
Wśród zgliszczy i znoju, chandry i lęków w końcu POWSTAŁA po chwilach męki i prób ucieczki Wycieńczona. Sponiewierana słowem kłamstwem obrzucona błotem w błoto rzucona odbijając się od dna padła w ramiona dzikiego przeznaczenia wolności. Za drobna by ginąć za silna by się poddać bez walki POWSTAŁA by wynurzyć się z odmętów nienawiści i wzgardy by zapomnieć nie wracając do przeszłości i dostać się prosto w ramiona dzikiego przeznaczenia wolności. Wśród ciepła spokoju, wiary we własne siły i możliwości POWSTAŁA by pomóc sobie i ludzkości odpoczywając w ramionach dzikiego przeznaczenia wolności. 2013 Sylwia…
więcej