Coraz więcej osób poszukuje nietuzinkowych ubrań, akcesoriów i dodatków do domu. Pragniemy mieć coś oryginalnego, unikatowego, szytego ,,na miarę”. Możliwość stworzenia wyjątkowej rzeczy samodzielnie i od podstaw daje ogromną satysfakcję. Jednak nie każdy decyduje się na szycie, szydełkowanie czy dzierganie na drutach. Jakieś 15 lat temu poznałam Sewilę – teraz niezwykle zdolną i kreatywną mamę dwójki dzieci. Nasze córki są w podobnym wieku i co więcej… mamy niemalże identyczne wymiary, co bardzo ułatwia sprawę. 😀 Sewila wymyśla codziennie same cudeńka i z pewnością zrealizuje Twoje najbardziej zwariowane pomysły modowe. Jest bardzo dokładna i z wielką precyzją dopieszcza każdy szczegół. Stara się, aby każda rzecz była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.
Sylwia: Jak powstała pracownia MakBa?
Sewila: MakBa powstała przypadkiem, kiedy pięknego wieczoru wyciągnęłam starego Archera mojej teściowej. Spojrzałam na zakurzone blaszane pudło i doszłam do wniosku, że szycie nie może być trudne. 😉 Ostatecznie całe dzieciństwo podpatrywałam, jak szyje moja babcia, która jest zawodową krawcową. Tak powstały pierwsze czapeczki dla moich dzieci i moja pierwsza sukienka. W sumie śmiać mi się chce, jak widzę swoje pierwsze dzieła, trochę koślawe. 😀 Jednak wiem, że będę do nich wracać z sentymentem.
Skąd wzięło się Twoje zamiłowanie do robótek ręcznych?
Zamiłowanie było zawsze, tylko cierpliwości nie tyle, co obecnie. Do dnia dzisiejszego wspominam obraz, który wyhaftowałam dla swojej pierwszej miłości mając 15 lat. 😀 Potem doszło dojrzewanie, studia i wszystko się rozpłynęło. Dopiero małżeństwo, wicie własnego przytulnego gniazda ponownie pchnęły mnie w stronę tworzenia niebanalnych rzeczy. I tak wróciłam do szydełkowania, potem szycia a i ostatnio doszło robienie na drutach.
Do kogo kierujesz swoją ofertę?
Do każdego. Nie chcę się ograniczać. Lubię urozmaicenie, poza tym mam głowę pełną pomysłów i nie mogłabym się zaszufladkować dla jednego konkretnego odbiorcy.
Jaki jest Twój ulubiony etap pracy nad projektem?
Najbardziej lubię kontakt z klientem. Początkowe rozmowy, poznawanie go, budowanie relacji, przyjaźni. I może zabrzmi to trochę próżnie, uwielbiam jego radość i zachwyt kiedy sprostuje jego wymaganiom.
Skąd czerpiesz pomysły na nowe prace?
Przeważnie jest to myśl, którą muszę natychmiast zrealizować.
Co jest najważniejsze w szyciu?
Cierpliwość!!! Morze cierpliwości i umiejętność przestrzennego myślenia. Ostatnio znajoma fryzjerka powiedziała mi, że podziwia moje umiejętności, gdyż ona by tak nie potrafiła. Odpowiedziałam jej, że i owszem by potrafiła. Szycie jest jak fryzjerstwo. Każdy umie ciąć, jednak nie każdy posiadł umiejętność przestrzennego myślenia.
Jakie masz plany na przyszłość związane z MakBa?
Rozwijać ją a czas pokaże co będzie dalej. 🙂
Dziękuję kochana pięknie za rozmowę!
Zdjęcia dołączone do wywiadu są autorstwa Sewili. Serdecznie zapraszam Cię na stronę MakBa: KLIK
Sama bardzo polubiłam szydełkowanie w czasie ciąży. Próbowałam szyć, ale na razie nie mam weny twórczej. 😛 😉 Jesteśmy z Sewilą w stałym kontakcie, więc na blogu nie zabraknie mistrzowskich wdzianek w jej wykonaniu. 😀
Lubisz nietuzinkowe rzeczy tworzone z pasją? Wolisz kreacje uszyte na miarę czy kiecki z sieciówek?
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci polubienia lub komentarza. Jestem bardzo ciekawa co myślisz o rękodziele. Ściskam i przesyłam solidną dawkę pozytywnej energii! 🙂
Sylwia