Odkąd pamiętam z przyjemnością korzystałam z kalendarzy dziennych, notatników, zeszytów i tysiąca kolorowych karteczek z zapiskami. Nawet najlepsza i niezawodna pamięć może zaplątać się w gąszczu zadań do wykonania i ważnych dat. W zeszłym roku postawiłam na doskonalszą wersję kalendarza zwaną plannerem. 🙂 Przeglądając wiele opinii, natknęłam się niespodziewanie na glamPLANNER, który został zaprojektowany przez panią Anetę. Cenię sobie eleganckie i wyjątkowe narzędzia pracy a zdjęcia i opisy plannera sugerowały właśnie takie cechy.
W sieci znajdziesz wiele opinii na temat różnorodnych plannerów. Jednak bardzo chciałabym napisać kilka słów o plannerze, który jest ze mną od kilku tygodni. Chyba już się nawet zadomowił. 😀
NAZWA
Czy nazwa jest adekwatna? ,,Glam” to skrót wywodzący się od rzeczownika ,,glamour” z języka angielskiego. ,,Glamour” kojarzy się z blaskiem, urokiem i efektownością. Klasyczna okładka jest pokryta aksamitną okleiną. Okleina rekomendowana jest jako niebrudząca się, jednak należy pamiętać, aby nie miała styczności z tłustymi paluszkami. 😉 Uroku dodają jej złote tłoczenia i metalowe, pozłacane okucia narożników. Całości dopełniają dwie aksamitne zakładki. Planner prezentuje się imponująco. Wnętrze jest przejrzyste i usystematyzowane. Wszystko pięknie się komponuje. Nie pozostaje nic innego jak wybrać kolor i zająć się organizacją cennego czasu. Uwielbiam wszelkiego rodzaju szarości a od niedawna także pudrowy róż, więc wybór wcale nie był taki prosty. 😀 Wygrała szarość! Zaczynamy Nowy Rok. Nowe możliwości. Nowe perspektywy. Nowe cele i marzenia – niektóre także stare. 😉 Jak połapać się w tym totalnym chaosie i gąszczu informacji? Czy glamPLANNER będzie w stanie chociaż odrobinę pomóc w organizacji? Ciekawi? Zapraszam. 🙂
WNĘTRZE I MOCNE STRONY
Co znajdziecie w glamPLANNERZE?
- strony w układzie dziennym,
- kalendarium na rok 2018 i 2019,
- 30-dniowe wyzwania,
- roczny plan,
- miejsce na notatki,
- ważne daty i wydarzenia,
- podsumowanie każdego miesiąca,
- plan finansowy,
- lista haseł dla zapominalskich,
- własna lista książek i filmów,
- wykresy postępów fitness,
- i wiele innych ciekawostek. 🙂
Moim zdaniem układ dzienny jest najlepszym z możliwych. Listy książek, filmów i ważnych dat z pewnością ucieszą większość kobietek. Natomiast wykresy postępów fitness mogą zmotywować do działania. Osobiście uwielbiam motta i cytaty, które pojawiają się w glamPLANNERZE na początku każdego miesiąca. Motyw piórka także przypadł mi do gustu. Niby taka mała rzecz a ogromnie cieszy. 🙂
Niezaprzeczalnie pani Aneta włożyła wiele wysiłku i serducha w projektowanie plannera. <3
Czy glamPLANNER jest pomocny w codziennej organizacji?
Pełnej opinii będę mogła udzielić po zapełnieniu całego plannera aż po same brzegi, ale zważywszy na fakt, że teraz jest promocja -30%, z której na pewno warto skorzystać zdradzę Ci, że na razie mój błyszczący pomocnik spisuje się świetnie! Roczne kalendarium służy mi do zakreślania ważnych dat. Zagryzmoliłam już prawie dwa miesiące. Zamierzam skorzystać z wykresu do postępów fitness. Brakuje mi jedynie miejsca na adresy i telefony, ale w sumie można wykorzystać w tym celu notatnik.
GlamPlanner to wyjątkowa propozycja dla kobiet, które cenią sobie estetykę i funkcjonalność. Oprócz standardowego kalendarza znajdziesz tutaj także szczyptę motywacji do osiągnięcia celów i spełnienia marzeń. Czy polecam? Myślę, że warto przygarnąć jeden z plannerów a czy się polubicie tego nie jestem w stanie Ci zagwarantować. 🙂 Niektórzy lubią zapisywanie na karteczkach, inni w tradycyjnym kalendarzu lub w aplikacjach na telefonie a jeszcze inni wygrzebują informacje z pamięci i gnają w dzikim pędzie z językiem na brodzie, żeby wszędzie zdążyć na czas. 😀 Jestem baaardzo ciekawa co myślisz na temat plannerów? Masz doświadczenia związane z plannerami? A może korzystasz z innych pomocników organizacyjnych?
Tutaj możesz zobaczyć więcej. 🙂
Przesyłam tonę pozytywnej energii i życzę wspaniałości!
Sylwia